W swojej terapeutycznej praktyce zaobserwowałem ( nie ja jeden) niemało przypadków, kiedy klienci obdarzeni dużym potencjałem intelektualnym, z pozornie dużym wglądem, głęboką analizą swojego życia, co i rusz wracali do picia, a ludzie bardzo już piciem zniszczeni, czy też wprost powiedzmy sobie to- o znacznie mniejszych
Czy można wezwać karetkę do alkoholika? W sytuacji, gdy pojawiają się objawy zapaści alkoholowej, należy niezwłocznie zawiadomić pogotowie ratunkowe. Na wezwaniu pogotowia nasza rola jednak się nie kończy. Do czasu jej przyjazdu stosujemy się dokładnie do poleceń dyspozytorów. Doraźnie mogą pomóc chłodzące okłady na czoło
JAK ZACHOWYWAĆ SIĘ W PARKU NARODOWYM I CHRONIĆ PRZYRODĘ WOKÓŁ NAS? Praca z podręcznikiem i ćwiczeniami A teraz obejrzyj filmy i poznaj zasady właściwego zachowania się w parkach narodowych. KLASA II Proszę przeczytaj tekst w podr. na str. 40-41 pt ,, Krokus", a następnie wykonaj
To jednak nie koniec egzaminów. Teraz czeka Cię kolejny, niemniej trudny od pozostałych - Twoi nowi koledzy oraz szef będą Cię uważnie obserwować w początkowych dniach a może nawet tygodniach. Od ich oceny zależeć będą Twoje relacje z kolegami z pracy, z przełożonym oraz Twoja pozycja w grupie.
jak siĘ zachowuje i co czuje Żona alkoholika? Żony alkoholików to osoby, które zazwyczaj najbardziej dotkliwie pokrzywdzone są przez chorobę ich męża. Czują się zagubione i niezrozumiane przez najbliższe otoczenie.
Pojawiają się wymówki, które miały być pretekstem do spożycia alkoholu. Może to być zarówno chęć odreagowania ciężkiego dnia w pracy, świętowanie sukcesu, jak i forma relaksu. Manipulacje alkoholika zawsze sprowadzają się do zaprzeczania, że problem istnieje oraz przekonania najbliższych, że wszystko ma pod kontrolą.
. Dwa piwa dziennie Jakie są kryteria uzależnienia od alkoholu? Czy ktoś, kto pije codziennie dwa piwa, jest alkoholikiem? Czy piwo mniej uzależnia niż wódka? Czy to prawda, że niektóre osoby są bardziej narażone na uzależnienie się od alkoholu niż inne? [Czytaj] Blaski i cienie Relacja mojej znajomej, która wpadła w uzależnienie od alkoholu, ale zdołała podjąć terapię i obecnie jest tzw. trzeźwiejącą alkoholiczką. Bardzo warto przeczytać — Agnieszka podaje ważne, a słabo znane fakty dotyczące choroby alkoholowej. Wiele osób nawet nie wie, że oni sami lub ich bliscy są zagrożeni alkoholizmem. [Czytaj] Twarda miłość — mądra miłość Rodziny i znajomi alkoholików popełniają najczęściej w stosunku do nich wiele błędów, sądząc, że im pomagają, i wierząc w zupełnie nierealne zapewnienia, „że tym razem to już na pewno ostatni raz”. Moja znajoma, trzeźwiejąca alkoholiczka, radzi, jak się zachowywać wobec alkoholika, by ułatwić mu decyzję o podjęciu leczenia. [Czytaj]
Żeby prowadzić taką rozmowę, na pewno trzeba uzbroić się w cierpliwość, ponieważ nie jest to rozmowa z osobą, która jest cierpliwa i wyrozumiała, a z pewnych powodów raczej ten stan nie jest dla niej osiągalny. W rodzinie, która doświadcza traumy z powodu życia z alkoholikiem bardzo trudno jest rozmawiać. Poza wzajemnymi oskarżeniami, nawet wtedy, kiedy alkoholik nie jest pod wpływem alkoholu, rozmowa często na ten temat jest prawie niemożliwa. Członkowie rodzin z którymi często rozmawiam, mówią o niemożliwości wpływu na męża, żonę, dziecko, rodzica, którzy nadużywają alkoholu. Dlaczego tak jest? Jedną z teorii, która tłumaczy ten problem jest podejście Gregory Batesona, opierającego się głównie na uznaniu klęski przez alkoholika. DOPÓKI alkoholik walczy z sobą i z całym światem o utrzymanie stałego stanu, polegającego na możliwości picia, dopóty nic i nikt nie jest go w stanie zmusić do zaprzestania picia. Carl Gustaw Jung przedstawia ten aspekt choroby alkoholowej w opisanym poniżej wydarzeniu: Depresja pana R. pogłębiła się. Zapytał wtedy: Czyż nie ma wyjątków? Nie, odpowiedział doktor, wyjątki się zdarzają…niekiedy ten i ów alkoholik doznaje czegoś, co nazywa się dogłębnym przeżyciem duchowym… To, o czym mówię, jest przeżyciem przeobrażenia. Mogę tylko poradzić, aby uznał pan swą bezsilność… Jak rozmawiać w rodzinie z alkoholikiem? Jeśli alkoholik nie zdaje sobie sprawy z tego, co robi, dopóki będzie zaprzeczał faktom, taka rozmowa może odbywać się tylko w odpowiednich warunkach: alkoholik nie może być pod wpływem alkoholu; najlepiej mówić o tym, co nas dotyczy i nas boli; nie krytykować oraz nie pouczać; zwracać się do alkoholika życzliwie. Należy dodać, że do takiej rozmowy trzeba się wewnętrznie przygotować, ponieważ będąc w uzasadnionym poczuciu krzywdy, nie będziemy mogli rozmawiać we właściwy sposób. Inaczej wygląda sprawa, kiedy alkoholik zgłosi się do specjalisty William w swojej koncepcji dialogu motywującego zwraca uwagę na uzyskanie języka zmiany u pacjenta. Przestrzega, by terapeuta nie poddawał się odruchowi naprawiania i przedstawiał własne argumenty za zmianą, czego rezultatem, jak można się spodziewać, jest bierny lub czynny opór. Wywoływanie wymaga stawiania pytań oraz zainteresowania tym, co klient uważa za możliwe powody zmiany. Jeżeli terapeuta będzie zbyt szybko przechodzić do planowania (czyli do rozmowy o tym, jak wprowadzić zmianę), jeszcze nim klient zdecyduje się na nią i zechce iść dalej, zmiana raczej nie nastąpi. Według tej koncepcji, nie należy wykraczać poza poziom gotowości klienta do zmiany. Najprostszym sposobem wywoływania języka zmiany jest prośba . W tym celu zadaje się takie pytania otwarte, na które naturalną odpowiedzią jest właśnie wypowiedź o zmianie. Pisząc o cierpliwości chcę wykazać, że taka rozmowa zawsze będzie od nas dużo wymagać i nie będzie łatwa, ponieważ musimy się bardzo zaangażować, żeby odnieść pożądany skutek. Jak się wydaje, właściwą postawą będzie tutaj postawa, którą reprezentują tzw. trzeźwi alkoholicy. To, że człowiek, który stara się zdobyć zaufanie alkoholika miał te same trudności, że wie z własnego doświadczenia, o czym mówi, że całe jego zachowanie wskazuje na to, iż zna odpowiedź na dręczące pytania, że nie uważa się za świętszego niż sam Bóg, że nie ma żadnych innych motywów prócz szczerej chęci pomocy – wszystko to składa się na stworzenie najbardziej przychylnych i pozytywnych warunków do współdziałania. Podsumowując można odnieść wrażenie, że taka rozmowa wymaga więcej od nas niż od samego alkoholika, jednak pamiętać należy, że mówimy o chorym człowieku, a przez to w jakimś stopniu „niewładnym”, a nasze zaangażowanie wynika z właściwego zrozumienia problemu i oznacza dojrzałość tak bardzo potrzebną w tych relacjach. Szukasz pomocy? Sprawdź naszą propozycję leczenia alkoholizmu
Witam mam pytanie jak zachowywać się w stosunku do osoby uzależnione od alkoholu która przebywa w szpitalu jest po ciężkiej operacji ma podawane lekarstwa tez na brak alkocholu a i tak dalej prosić o piwo KOBIETA, 26 LAT ponad rok temu Uzależnienie od alkoholu Uzależnienia Psychiatria Leczenie choroby afektywnej dwubiegunowej Prof. dr hab. n. med. Iwona Małgorzata Kłoszewska Psychiatra, Łódź 85 poziom zaufania Bezwzględnie nie należy tego alkoholu podawać (piwo to też alkohol!). Radzę udać się do poradni leczenia uzależnień, po to by nauczyć się właściwego postępowania z osobą uzależnioną. 0 Lek. specjalista psychiatra, Alina Nowicka Psychiatra, Lublin 71 poziom zaufania Uzależnienie wymaga leczenia,najlepiej w poradni lub oddziale uzależnień, jest to proces trwający w czasie i wymaga pomocy poradni uzależnień otrzymują także pomoc osoby będące w relacji z uzależnionym. 0 redakcja abczdrowie Odpowiedź udzielona automatycznie Nasi lekarze odpowiedzieli już na kilka podobnych pytań innych znajdziesz do nich odnośniki: Pomoc osobie uzależnionej od alkoholu – odpowiada Mgr Magdalena Brabec Czy wszywka pomoże osobie uzależnionej od alkoholu? – odpowiada Mgr Magdalena Golicz Leczenie osoby uzależnionej od alkoholu z depresją – odpowiada Mgr Justyna Owczarek-Skoneczna Ukrywanie się z piciem alkoholu i problemy z odmową alkoholu – odpowiada Mgr Patrycja Stajer Jak pomóc bliskiej osobie leczyć się z alkoholizmu? – odpowiada Lek. Agata Leśnicka Jak skłonić uzależnionego od alkoholu do przyjęcia pomocy? – odpowiada Mgr Ludmiła Kulikowska-Kubiak Codzienne spożywanie alkoholu a uzależnienie – odpowiada Mgr Joanna Pluta Terapia osób uzależnionych od alkoholu – odpowiada Mgr Patrycja Stajer Jak mam pomóc synowi, które jest uzależniony od alkoholu? – odpowiada Mgr Małgorzata Mróz Jak można pomóc osobie uzależnionej od alkoholu? – odpowiada Mgr Bożena Waluś artykuły Leczenie alkoholizmu Podjęcie leczenia alkoholizmu oznacza zaakceptowan Alkoholizm u kobiet - konsekwencje, współuzależnienie, leczenie Organizm kobiety jest szczególnie podatny na szkod Ośrodki leczenia alkoholizmu Uzależnienie od alkoholu jest chorobą przewlekłą,
Jak pomóc alkoholikowi, aby skutecznie pokonał walkę z nałogiem?Jak pomóc alkoholikowi? Zastanawiasz się, czy istnieje antidotum na chorobę alkoholową? Być może jesteś matką, żoną, bratem czy synem alkoholika. Widzisz, jak ktoś w Twoim bliskim otoczeniu nadużywa alkoholu, regularnie się upijając?Alkoholizm to poważna choroba, która niszczy życie nie tylko osoby uzależnionej, ale również jej rodziny i znajomych. Leczenie jest długotrwałym i wymagającym procesem, który jest możliwy dzięki wsparciu najbliższych. Niezwykle istotną rolę w tym procesie odgrywa pomoc alkoholikom, którzy przyznali się do problemu i rozpoczęli leczenie uzależnienia. Brak wsparcia ze strony najbliższych rzutuje na terapię sprawiając, że wyjście z alkoholizmu jest bardzo trudne, a dla niektórych wręcz pomóc alkoholikowi? – Zaakceptuj to, że jest choryWielu z nas wstydzi się, że ma w rodzinie osobę uzależnioną od alkoholu. Często odwracamy się od takiego człowieka i uciekamy od problemu – uważając, że nie jak pomóc alkoholikowi? Jak możemy podpowiedzieć osobie uzależnionej jak wyjść z alkoholizmu?Przede wszystkim należy uświadomić sobie, że alkoholizm jest bardzo poważną, postępującą chorobą i trzeba jak najszybciej rozpocząć leczenie. Należy zaakceptować fakt uzależnienia i przestać się wstydzić osoby jest wchodzenie w spory i wymaganie składania obietnic ze strony osoby uzależnionej od alkoholu. Osobę taką trzeba traktować poważnie i wymagać od niej konsekwencji w działaniach oraz brania odpowiedzialności za swoje zachowanie i czyny. Trzeba nieustannie wspierać w tych lepszych i gorszych momentach walki z nałogiem. Z drugiej strony nie wyręczać i nie usprawiedliwiać pomoc alkoholikom nie przychodzi ich bliskim z łatwością, co jest wynikiem pewnych uwarunkowań kulturowych. Uzależnienie od alkoholu zamiast leczyć zwykliśmy zamiatać pod dywan, a pomoc alkoholikom w najbliższym otoczeniu na ogół skupiała się na tuszowaniu epizodów alkoholowych i umniejszaniu ich negatywnych alkoholikowi gdzie leży jego problemMetoda interwencji to jeden ze sposobów pomocy alkoholikowi. Polega na spotkaniu w gronie bliskich i na co dzień towarzyszących osobie chorej, ludzi. Jest to rodzaj konfrontacji, podczas której w życzliwy i pozbawiony negatywnych emocji sposób przedstawia się osobie uzależnionej sytuacje i zdarzenia ściśle powiązane ze skutkami nałogu. Ważne, aby podczas spotkania alkoholik był trzeźwy i czuł, że bliscy na prawdę chcą mu pomóc. Jej celem jest wybór odpowiedniej terapii alkoholowej, która skutecznie pomoże mu wyjść z nałogu. Należy przy tym pamiętać, że uzależnienie od alkoholu jest problemem na tyle dużym, iż skuteczne leczenie bez ingerencji terapeutycznej i fachowej pomocy jest praktycznie osobie uzależnionej jak wyjść z alkoholizmu warto więc zaznaczać potrzebę zwrócenia się po profesjonalną pomoc w walce z się jak pomóc alkoholikowi? Skieruj go do specjalistyJeśli alkoholik będzie wiedział, że pomimo swego nałogu ma wsparcie ze strony najbliższych, to łatwiej będzie nam podjąć kolejne kroki, aby mu pomóc. W tym momencie należy namówić osobę uzależnioną do udania się w stronę specjalistów. Jak pomóc alkoholikowi podjąć tak trudną dla niego decyzję? Trzeba mu uświadomić, że konsumpcja alkoholu to jego własny wybór i to on ponosi wszelkie konsekwencje nadmiernego picia. Nie jesteśmy w stanie go kontrolować i naprawiać błędów wyrządzonych za sprawą nie wiemy, jak pomóc alkoholikowi to powinnyśmy skierować taką osobę do doświadczonych specjalistów, którzy wdrożą indywidualny plan odpowiedź na pytanie, jak pomóc alkoholikowi?Przy wsparciu najbliższych, pogodzeniu się przed samym sobą, że ma się problem oraz udaniu się w stronę fachowców, osoba uzależniona od alkoholu ma bardzo duże szanse na wyjście z nałogu. Stopniowo i bez konsekwencji utraty zdrowia, życia oraz rodziny może zacząć nowe i szczęśliwe od alkoholu – pomoc i leczenieUzależnienie od alkoholu jest nazywane jedną z najbardziej demokratycznych chorób XXI wieku. Ofiarami uzależnienia do alkoholu z taką samą intensywnością padają osoby młode, jak i starsze. Kobiety i mężczyźni. Osoby zamężne i samotne. Nie ma reguły i nie ma szczepionki. Dlatego kierując osobę uzależnioną od alkoholu na leczenie należy pamiętać o tym, że nie ponosimy winy za rozwój choroby – niezależnie od tego, co zdarzyło nam się usłyszeć od bliskiej nam osoby alkoholikowi profesjonalną pomoc i leczenie w wyspecjalizowanym ośrodku terapii uzależnień nie robimy mu krzywdy, wręcz przeciwnie.
#1 Napisany 07 wrzesień 2013 - 22:47 eminho5 Nowy na pokładzie Nowi na forum 3 postów Witam, moje pytanie dotyczy tego w jaki sposób należy się zachowywać w sytuacji zaczepek słownych i gróźb osób które są pod wpływem alkoholu bądź narkotyków. Mieszkam w niezbyt bezpiecznej okolicy i szczególnie w weekendy po ulicach kręci się dużo osób pijanych bądź pod wpływem narkotyków. Dzisiaj miałem taką oto sytuację (nie pierwszy raz zresztą). Spotkałem się z kolegą u niego na osiedlu, jak wracałem do samochodu chodnikiem szła grupa kilku osób, 2 dziewczyny i chyba 3 chłopaków. Ostatni z nich był mocno pijany, bądź naćpany(tutaj dodam że unikałem z nimi kontaktu wzrokowego). W momencie gdy się z nim mijałem on się zatrzymał i powiedział "co się ku... patrzysz, chcesz w mordę".Powtórzył to kilka razy, zagroził że zaraz mnie uderzy. Ja się nie zatrzymałem i poszedłem dalej, na szczęście samochód miałem blisko i szybko się do niego schowałem i odjechałem. Nie jest to pierwszy raz kiedy mam prawie identyczną sytuację z takimi osobami. Jak należy się zachować, kiedy wiem że nie mam dokąd uciec( w pobilżu),czy dobrze że się nie zatrzymałem tylko go minąłem, czy jednak nie powienienem się do niego odwracać plecami. Proszę o odpowiedź. Dodam że nie trenuję nic z zakresu samoobrony jak i walki. Liczę na odpowiedź, Pozdrawiam 0 Wróć do góry Doradca KFD Doradca KFD KFD pro Siemka, sprawdź ofertę specjalną: Poniżej kilka linków do tematów podobnych do Twojego: #2 Napisany 07 wrzesień 2013 - 22:54 Eyell Płeć:Mężczyzna Miasto:Konstantynopol Staż [mies.]: 8 Jesli jestes zielony no to lepiej unikac konfrontacij , nie tlumaczyc sie , powiedziec krotko ze nie szukasz problemow itd , albo zagadac , impreza udana jak tam , a nagle sie osobnik uspokoi bo na glupka wyjdzie :) 1 Wróć do góry #3 Napisany 07 wrzesień 2013 - 23:00 eminho5 Nowy na pokładzie Nowi na forum 3 postów Tylko często w takiej sytuacji takie osoby są tak agresywne, że każda wymiana z nimi zdań może prowadzić do tego, że dojdzie do agresji fizycznej. 0 Wróć do góry #4 Napisany 07 wrzesień 2013 - 23:01 Eyell Płeć:Mężczyzna Miasto:Konstantynopol Staż [mies.]: 8 To juz zalezy jaki to osobnik , jak sie zle z oczu patrzy to lepiej unikac konfrontacij i uciekac ... Albo zakupic sie w kastet,baseball , baton itd... , skoro czesto takie sytuacje lepiej sie bronic niz wciaz uciekac. 0 Wróć do góry #5 Napisany 07 wrzesień 2013 - 23:28 Prusek999 Wiek: 25 Płeć:Mężczyzna Miasto:Chełm Generalnie ciężko powiedzieć, ponieważ. Jak sam twierdzisz, z tymi "typkami", ciężko porozmawiać na poziomie, bo powiesz, ze nie szukasz problemow, a oni Cie zaczna zaraz klepać. Zależy od sytuacji, ale najcześciej powinineś właśnie, spróbować ogarnąć sytuację "miłymi słówkami", jak nie pomoze, to właściwie 2 alternatywy, skoro jestes trzezwy to zaczac biec jak najszybciej, na pewno nie zaczną Cię gonić, bo by się pewnie przewrócili, lub natuarlnie nie dali by rady. Drugą alternatywą jest zakupienie bronii białej i wypie*dolenie jednemu po kulasach. Istnieje prawdopodobieństwo, że sie obsrają, natomiast może stać się również odwrotnie i ty ucierpisz, bo pałka na 3-5 nic nie da. Edytowany przez Prusek999, 07 wrzesień 2013 - 23:28 . 0 Wróć do góry #6 Napisany 07 wrzesień 2013 - 23:50 Temate Nowy na pokładzie Użytkownicy 29 postów Wiek: 23 Płeć:Mężczyzna Miasto:Rybnik Staż [mies.]: 13 Zobacz sobie na allegro czy tablicy ,,pałka z paralizatorem'' podobno efekt jest taki że każda osoba co się spina bardzo szybko ucieka :) . To powinno ułatwić życie :P . 1 Wróć do góry #7 Napisany 08 wrzesień 2013 - 00:59 eminho5 Nowy na pokładzie Nowi na forum 3 postów Myślałem nad gazem pieprzowym, to jest małe i chyba skuteczne. Nie mniej jednak popatrzę na allegro. Te sytuacje nie są aż tak częste, jednakże się zdarzają. Ja jestem człowiekiem praktycznie nie pijącym alkoholu i dlatego nie mogę zrozumieć co te osoby mają w głowach zaczepiając ludzi na ulicy. Najczęściej jest tak że ich jest kilku ja jeden, bo jakby było 1vs1 to bym sobie jakoś poradził a tak człowiek nie wie co ma zrobić. 0 Wróć do góry #8 Napisany 08 wrzesień 2013 - 10:53 xwojaxx Wiek: 33 Płeć:Mężczyzna Miasto:Katowice Staż [mies.]: 5 lat Rzuć w takiego typka folią bombelkową będziesz miał czas uciec dopóki nie wypstryka wszystkich bombelek:) A tak na poważnie z takimi ludziami nie ma w ogóle sensu rozmawiać bo jak będzie chciał Ci wpier... to obojetnie co byś nie mówił to i tak to zrobi, staraj sie unikać ich najdalej jak to możliwe i broń boże nie kupuj kastetu bo jak mu rozwalisz twarz to albo pójdziesz siedzieć albo Cie potem jego kumple zabiją 1 Wróć do góry #9 Napisany 08 wrzesień 2013 - 11:57 hejtki Wiek: 26 Płeć:Mężczyzna Staż [mies.]: 10 Nie bój się , to jest tylko zwykły kozak przy kolegach i koleżankach chce się popisać. Taki pijany dostanie sztuke na sagan i pada. Ale nie o to chodzi. Nie wplątuj się w żadne takie rzeczy typu ty pobijesz jego on z kolegami ciebie a pozniej ty z kolegami jego. Zwykła wojna sam uczestniczyłem w czymś takim i wiem ,że nie ma sensu. Teraz sam bym cofnął czas i poszedł chodnikiem :P Nie przejmuj się nimi. Omijaj ale się nie bój. Gdy on będzie sam to się nawet nie odezwie. Szkoda zdrowia na debili :) Pozdrawiam :D 1 Wróć do góry #10 Napisany 08 wrzesień 2013 - 11:59 WujekMaciek Wiek: 40 Płeć:Mężczyzna Miasto:Belgistan %) Staż [mies.]: 20 lat 1 Wróć do góry #11 Napisany 08 wrzesień 2013 - 12:38 -12- Wiek: 29 Płeć:Mężczyzna Miasto:Skierniewice / Łódź Staż [mies.]: rośnie Powiem Ci tak, ja trenowałem troche ale zanim zacząłem interesować się obroną i atakowaniem sam miałem kilka takich sytuacji. Przeważnie unikałem konfrontacji ale jak widać było już ewidentnie, że gość, który jest sam albo z kolegami nie odpuści i sam się na Ciebie rzuci wtedy to Ty powinieneś na pewniaka w niego wjechać - przeważnie w takim momęcie nikt z 'kumpli' mu nie pomoże bo są zdezorientowani, że miałeś odwagę się bronić. Oczywiście nie zawsze to zadziała, miałem tak że kilka razy jak gość, który zaczynał dostał bombe ode mnie to reszta się patrzyła i nic a było i tak, że się oni na mnie żucili i żebra pogruchotane lekko ; ) Ale pamiętaj zawsze lepiej jest unikać konfrontacji jeżeli tylko się uda. ; ) Pozdrawiam. 1 Wróć do góry #12 Napisany 09 wrzesień 2013 - 08:12 Wiek: 29 Płeć:Mężczyzna Staż [mies.]: xx Jak jest naćpany, to lepiej trzymać sie z daleka . Jak jest po alkholu to jak ktos wyzej napisal staraj sie zagadać... ja kiedys bedac w Lublinie mialem taka sytuacje 2 typow wsiadlo do autobusu, ja jechalem z kolezanka. przysiedli sie obok nas, jeden spokojny nic sie nie odzywal, drugi rozgodany jak tala 'siemasiema co tam co tam'. Od razu wlączyła sie lampka ze ten cichy bedzie chcial cos zajeukraść i juz mialem mine nie tega. Ale zaczelismy cos gadac o pilce noznej, koles zaczał cos nawijac o meczach i dopnigu na Motorze Lublin, i troche z nim zacząłem gadke, coś tam nawet normalnego powiedział, zdecydowałem że nie bd mu opowiadał jak wyglada doping i mecze u mnie w mieście na Radomiaku Pózniej zaczął sie robiś wkurw..., dobrze ze wysiadl bo juz mu mialem ochote cos powiedziec i wyrzucic z tego autobusu. Zawsze staraj sie rozwiazac problem za pomaca słow, no chyba ze ktos jest naprawde agresywny to wtedy wiadomo 0 Wróć do góry #13 Napisany 09 wrzesień 2013 - 08:13 -12- Wiek: 29 Płeć:Mężczyzna Miasto:Skierniewice / Łódź Staż [mies.]: rośnie No tak ja też mówie najpierw rozmowa a w ostateczności rękoczyny ; ) 0 Wróć do góry #14 Napisany 10 wrzesień 2013 - 13:58 Albatros93 Wiek: 29 Płeć:Mężczyzna Staż [mies.]: N/T Krzywde mu zrobisz i potem będzie się ciąganie po sądach. Po co komu to najepiej uciekać ;D 0 Wróć do góry #15 Napisany 10 wrzesień 2013 - 15:51 -12- Wiek: 29 Płeć:Mężczyzna Miasto:Skierniewice / Łódź Staż [mies.]: rośnie Krzywde mu zrobisz i potem będzie się ciąganie po sądach. Po co komu to najepiej uciekać ;D Hm masz 170 cm ważysz 80 kg, nie masz kondycji - staje naprzeciwko Ciebie 2 dresów - uciekasz przebiegasz 100m dostajesz uderzenie w tył glowy/plecy cokolwiek upadasz na ziemie i butujom Ciebie. Druga opcja robisz co chcą - oddajesz telefon/kase/kosztowności - modlisz się, że Cie nie obiją - czasami tego nie zrobią. (zapamiętaj gości, którzy biorom Twoje rzeczy i poszukaj ich z kolegami) Trzecia opcja - stawiasz się słownie - butują i przekopka - tydzień nei wstaniesz ; ) Czwarta opcja - wbijasz się w nich są zdezorientowani przeważnie jeden stoi jak wryty a Ty jak dobrze uderzysz tego pierwszego to zmroczy go i Ty wtedy uciekasz, przeważnie nie gonią cie ale no czasem trafią się tacy co zaczną i będziesz miał mocną przekopke. Osobiście preferuje opcje drugąi czwartą ale najlepiej unikać tego typu sytuacji. 0 Wróć do góry #16 Napisany 10 wrzesień 2013 - 16:10 PROmuscleFACE Wiek: 26 Płeć:Mężczyzna Staż [mies.]: 48 Jak jesteś zielony to wiej, chyba ze jesteś nieziemsko wk*rwiony bo typek dręczy cię dłuższy czas, i jeżeli idzie sam i kozaczy to powinieneś w furii agresi go rozwalić, jeżeli jest ich 2 i jesteś zielony... i jesteś wku*wiony.... to i tak są większe szanse że oberwiesz, idź do klubu obojętnie jakiego, najlepiej jakiś sport uderzany trenuj, forum to nie miejsce do uczenia jak kopnąć, udeżyć, tu można tylko możesz otrzymać radę a nie dokładne pokierowanie danej sytuacji. 0 Wróć do góry #17 Napisany 10 wrzesień 2013 - 22:49 BLUESCREENS Nowy na pokładzie Nowi na forum 19 postów Wiek: 26 Płeć:Mężczyzna Miasto:Hrubieszów Staż [mies.]: 2 Nie zwracaj uwagi na to co mówi, pod wpływem różne brednie gada a na drugi dzień nic nie pamięta, tez miałem kilka razy taką sytuację były groźby ale nic sobie z tego nie robiłem, jeszcze bym go zabił 0 Wróć do góry
jak zachowywac sie w stosunku do alkoholika