Listen to Męski punkt widzenia from Bracia Lewkowscy's Męski punkt widzenia for free, and see the artwork, lyrics and similar artists. Zapraszamy na drugą część 18 urodzin Tawerny Keja, w której na scenie pojawią się wieloletni przyjaciele związani z nurtem piosenki żeglarskiej Wystąpią dla Państwa :Męski Punkt Widzenia, Zrefowani, Jolly Roger….i z pewnością to jeszcze nie wszyscy… Zapraszamy do niezapomnianej zabawy w pirackich klimatach Świętujcie z nami naszą pełnoletniość !!! Bilety do nabycia na O tym wszystkim z doktorem Andrzejem Depko rozmawia Jarosław Kuźniar. Zapraszamy na najnowszy odcinek podcastu „Męski punkt widzenia”. P odcast „Męski punkt widzenia” to autorska pl. Męski punkt widzenia – najlepsze książki dla faceta. Dodano: 29-09-2020. w kategorii: Książki autor: Marta. Marta 17K views, 416 likes, 132 loves, 170 comments, 20 shares, Facebook Watch Videos from Jarosław Kuźniar LIVE: NOWY odcinek podcastu Męski Punkt Widzenia już dzisiaj o 18:00 na Newsweek Polska Moim 22 Jun 2021 · Męski punkt widzenia 00:48:47 Możemy się różnić, możemy się nie zgadzać, być może głosujemy za kimś innym, ale potrafimy ze sobą rozmawiać - mówi Mateusz Pospieszalski, kompozytor, Multiinstrumentalista w rozmowie z Jarosławem Kuźniarem. . Czy umiemy cieszyć się z seksu? To akurat pytanie retoryczne. Tomkowi, naszemu korespondentowi z męskiego świata, zadaliśmy zupełnie inne: co Polacy robią w łóżku źle? I jeszcze jedno: z kogo powinniśmy brać przykład? Też – podobnie jak resztę redakcji – zaskoczyły mnie wyniki badań i li­sta najbardziej zadowolonych ze swo­jego życia seksualnego krajów. Bo te dotyczące wyłącznie Polski i satysfak­cji z seksu, opublikowane już jakiś czas temu, były tak optymistyczne, że aż podejrzane. Zadowolenie zade­klarowało wtedy ponad 70 proc. prze­pytywanych osób. Niezły wynik, niejeden gorącokrwisty południowiec na pewno nam pozaz­drościł. Nie miał czego, bo szczerze podejrzewam, że ta nad­wyżka normy (i zwyżka formy) to niezłe oszustwo, skoro nie awansowaliśmy do dwunastki najbardziej usatysfakcjo­nowanych krajów (to ta nowsza lista, notowanie sprzed kilku miesięcy). Wiem, co was faktycznie interesuje. Czy ja jestem zadowolony ze swojego życia seksualnego? Nawet. Biorę pod uwagę dwa czynniki. Częstotliwość (zdarza mi się w miarę regularnie) i jakość (stosunek, nomen omen, udanych do nieudanych sytuacji jest bardzo OK). Koledzy mówią, że mają podobnie albo go­rzej. Koleżanki mówią, że mają częściej gorzej niż podobnie. Nie jest najlepiej i nijak nie sumuje się to w 70-procentowe zadowolenie. To co robimy źle i kto robi dobrze? ZIMNO I PADA Jak możemy być zadowoleni z naszego życia seksualnego, skoro nie potrafimy cieszyć się życiem tak w ogóle? To też zbadano. I okazało się, że Polacy są jednym z najmniej szczę­śliwych państw w Europie. Zresztą nie trzeba raportów Euro­statu, żeby to zauważyć – wystarczy wyjść na ulice. Nie, że­bym sam chodził po mieście z permanentnie przyklejonym bananem, ale weź się uśmiechnij do kogoś obcego na przy­stanku autobusowym, a od razu pomyśli, że coś wzięłaś, ewentualnie że chcesz mu coś sprzedać. Jesteśmy krajem spiętych, naburmuszonych frustratów. Narzekanie mamy w genotypie. Wszystko nas wkurza, nic nam się nie podoba. Pogoda, praca, ludzie. Jesteśmy zmęczeni i zestresowani, a o zdrowym hedonizmie i kulturze przyjemności nikt tu nie słyszał. A seks? Albo grzech, albo wstyd. Wiem, że moc­no generalizuję, bo pokolenie Tindera – czyli zdecydowanie moje – jest w tej kwestii dużo bardziej wyluzowane. Ale szyb­ka konsumpcja – „mamy matcha i blisko mieszkasz, więc za godzinę u mnie” – też nie do końca sprzyja ogólnemu po­czuciu zadowolenia (dlatego w ocenie swojej satysfakcji z ży­cia seksualnego wziąłem pod uwagę dwa czynniki, bo sama regularność jeszcze nic nie robi). W burgerze z sieciówki – mimo że cudownie leczy kaca – też się jakoś specjalnie nie rozsmakowujesz, no nie? Polaków podobno pogrążają w łóżku lenistwo i egoizm (jestem Polakiem, nie jestem bez winy), Polki – nieśmiałość w mówieniu o tym, co je kręci. Wszystkich, niezależnie od płci – brak luzu, entuzjazmu i wy­obraźni. Nie można sobie przeszczepić temperamentu (nie­którzy widocznie rodzą się z wyższym libido), ale można kil­ka rzeczy podejrzeć u bardzo zadowolonych obcokrajowców. ROMAN POLAŃSKI WIE, CO DOBRE Szwajcaria słynie nie tylko z serów, czekolady, stoków nar­ciarskich i systemu bankowego, którego zazdrości im pół świata. Okazuje się, że to właśnie Szwajcarzy są najbardziej zadowolonym z jakości swojego pożycia narodem. Nic dziw­nego, że to tam osiadł Roman Polański, gdy chcieli go dopaść pamiętliwi Amerykanie (nawiasem mówiąc, oni też nie zała­pali się do szczęśliwej dwunastki). Ich sekret? Edukacja seksu­alna w Szwajcarii zaczyna się już w przedszkolu. W Polsce? Zależy, kiedy dzieciak dorwie się do stron porno, ewentual­nie kiedy jego starsi koledzy podzielą się z nim po lekcjach magazynami dla dorosłych (wzruszam się na samo wspo­mnienie). Szwajcarzy są narodem świadomym, to raz. A dwa: nie lubią się nudzić i np. chętnie przyznają się do uprawiania seksu w miejscach publicznych. Nie mówię, żebyś od razu zaczęła testować parki, przymierzalnie i toalety w knajpach (może grozić mandatem), ale wyjdź raz na jakiś czas ze swo­jej strefy komfortu. Szukaj. Próbuj. Zabaw się. Zakładam się o wszystko, że pod kołdrą i przy zgaszonym świetle nie robi­ła tego nawet twoja babcia. DOLCE VITA Włosi nie tylko wylądowali na trzecim miejscu w zestawie­niu najbardziej usatysfakcjonowanych seksualnie krajów, ale również zostali okrzyknięci najlepszymi kochankami na świecie. Nie wiem, co robią lepiej, ale z pewnością robią to znacznie częściej, bo większość zadeklarowała, że uprawia seks przynajmniej raz w tygodniu. Oczywiście, że częstotli­wość wcale nie musi się przekładać na jakość, ale po pierw­sze: trening czyni mistrza (a im pewniej czujesz się w łóżku, tym bardziej zadowolona z niego wychodzisz – kompleksy to kolejna rzecz, która robi nam megakrzywdę w sypialni), a po drugie: na pewno bardziej zadowoleni z życia są ci, któ­rzy uprawiają seks częściej, niż ci, którzy nie uprawiają go w ogóle (albo niewiele). A do tego Włosi potrafią cieszyć się życiem jak nikt inny. Tak po prostu. Dobre jedzenie, dobre wino, dobra pogoda, dobre towarzystwo – to nie tylko daje im przewagę nad Polakami, ale również ustawia ich bezpro­blemowe, nonszalanckie podejście do świata. Włosi się nie przejmują i ty też powinnaś zostawiać wszystkie stresy za drzwiami sypialni (albo tej wspomnianej przymierzalni, jeśli skusi cię seks po szwajcarsku). NAMASTE Po Włochach się spodziewałem, ale Hindusi, którzy uplaso­wali się na miejscu ósmym, mocno mnie zaskoczyli. Nawet biorąc pod uwagę fakt, że to z Indii pochodzi Kamasutra. Współcześni Hindusi wcale nie słyną z kreatywności godnej bardzo starego podręcznika z pozycjami. Nie mają czasu, żeby je wszystkie przerobić, bo – uwaga – są w łóżku sprinte­rami. Może na poczucie satysfakcji przekłada się właśnie to, że nie tracą zbyt wiele czasu na seks? Nie mam pojęcia, ale przy okazji tworzenia listy pytano też o średnią długość stosunku. I statystyczny Hindus załatwia sprawę w 13 minut. To i tak dłużej niż twój ostatni chłopak? Współczuję, chociaż nie ma co demonizować. Szybki numerek od czasu do czasu – wiem z doświadczenia i mówię także w imieniu byłych dziewczyn i przepytanych koleżanek – to fajne urozmaicenie. Zwłaszcza że wprowadza trochę pożądanej spontaniczności do życia seksualnego. Seks na spontanie uprawiają ludzie, którzy potrafią się nim cieszyć. Z kolei najmniej zadowoleni są na pewno ci, którzy zawsze robią tak samo. Dlatego cza­sem próbuj po hindusku, czasem po szwajcarsku, zawsze z włoskim podejściem, ale raczej nigdy po polsku. Adam Szustak OP: podziękuj Bogu za kryzys Dlaczego tak jest, że faceci zwykle przeżywają swój największy kryzys w okolicach czterdziestki? Bo przez czterdzieści lat nic nie robią. Lecą rozpędem młodości i myślą, że jest super. Dopiero jak już rzeczywiście osiądą i lekko się ogarną, nagle się okazuje, że niczego nie mają. Dlaczego tak jest, że faceci zwykle przeżywają swój największy kryzys w okolicach czterdziestki? Bo przez czterdzieści lat nic nie robią. Lecą rozpędem młodości i myślą, że jest super. Dopiero jak już rzeczywiście osiądą i lekko się ogarną, nagle się okazuje, że niczego nie mają. Marek Kamiński / Joanna Podsadecka Marek Kamiński: ludzkość stoi przed trzema wyzwaniami „Ludzie muszą się z nimi zmierzyć, żeby przetrwać” – znany podróżnik opowiada o wyzwaniach od których może zależeć nasza przyszłość. Zdradza również szczegóły swojej najbliższej podróży. „Ludzie muszą się z nimi zmierzyć, żeby przetrwać” – znany podróżnik opowiada o wyzwaniach od których może zależeć nasza przyszłość. Zdradza również szczegóły swojej najbliższej podróży. Radosław Rafał MSF Nie jesteś sam, masz Ojca! Jak pozbyć się ducha sieroctwa? Gdy nie znamy Ojca, czujemy się sierotami: bezbronnymi, żałosnymi grzesznikami, którzy z całych sił starają się czymś zasłużyć na miłość Bożą. Gdy nie znamy Ojca, czujemy się sierotami: bezbronnymi, żałosnymi grzesznikami, którzy z całych sił starają się czymś zasłużyć na miłość Bożą. Qczaj: pedofil zgasił moje dzieciństwo, tak, jak gasi się niedopałek o asfalt Dokładnie pamiętam jak brudny, samotny i niekochany się czułem. Nienawidziłem się za wszystko, łącznie z tym, że zawiodłem mamę prawdą o swojej orientacji - pisze znany trener personalny. Dokładnie pamiętam jak brudny, samotny i niekochany się czułem. Nienawidziłem się za wszystko, łącznie z tym, że zawiodłem mamę prawdą o swojej orientacji - pisze znany trener personalny. PAX: to jest ból faceta, którego teraz doświadczam "Jak stałem się dorosłym facetem, to przestałem osądzać tatę, że on mnie nie bierze, tylko zacząłem myśleć, z czego to wynika, że on mnie nigdy nie wziął na piwo. Dla mnie to jest oczywiste, jego taty nie było w domu, bo pracował i to jest też ból faceta, którego teraz też doświadczam – bycie w domu i bycie w pracy. Utrzymanie rodziny i bycie w domu to są dwie rzeczywistości, które trudno spiąć w całość. I sobie postanowiłem, że ja z moim synem pójdę kiedyś na to piwo" - mówi Michał PAX Bukowski, współprowadzący "Studio Raban". "Jak stałem się dorosłym facetem, to przestałem osądzać tatę, że on mnie nie bierze, tylko zacząłem myśleć, z czego to wynika, że on mnie nigdy nie wziął na piwo. Dla mnie to jest oczywiste, jego taty nie było w domu, bo pracował i to jest też ból faceta, którego teraz też doświadczam – bycie w domu i bycie w pracy. Utrzymanie rodziny i bycie w domu to są dwie rzeczywistości, które trudno spiąć w całość. I sobie postanowiłem, że ja z moim synem pójdę kiedyś na to piwo" - mówi Michał PAX Bukowski, współprowadzący "Studio Raban". Piotr. Rybak, który stał się pasterzem Piotr mówi nam: myślisz, że znasz sposób i że powinieneś przemienić chrześcijaństwo, ale to Pan zna drogę. To Pan mówi do mnie i do ciebie: pójdź za Mną! Powinniśmy mieć odwagę i pokorę, by pójść za Jezusem, bo On jest drogą, prawdą i życiem. Piotr mówi nam: myślisz, że znasz sposób i że powinieneś przemienić chrześcijaństwo, ale to Pan zna drogę. To Pan mówi do mnie i do ciebie: pójdź za Mną! Powinniśmy mieć odwagę i pokorę, by pójść za Jezusem, bo On jest drogą, prawdą i życiem. Adam Szustak OP: na tym polega problem wielu mężczyzn "Mamy więc na świecie łaknące mężczyzn kobiety, a tuż obok mężczyzn, którzy nie są mężczyznami, nie są ojcami, są jak wyjące zwierzęta na pustyni. Mimo tego że świat wydaje się ogarnięty, wszystko jakoś przecież funkcjonuje" - pisze Adam Szustak OP. Dominikanin, w oparciu o historię Eliasza, stara się znaleźć źródło problemu wielu współczesnych mężczyzn i jego rozwiązanie. "Mamy więc na świecie łaknące mężczyzn kobiety, a tuż obok mężczyzn, którzy nie są mężczyznami, nie są ojcami, są jak wyjące zwierzęta na pustyni. Mimo tego że świat wydaje się ogarnięty, wszystko jakoś przecież funkcjonuje" - pisze Adam Szustak OP. Dominikanin, w oparciu o historię Eliasza, stara się znaleźć źródło problemu wielu współczesnych mężczyzn i jego rozwiązanie. Marek Kamiński / Joanna Podsadecka Marek Kamiński: slow travel ma sens "Biegun był dla mnie ważny ale nie był najważniejszy. Najważniejsze było to, czego nauczyła mnie ta wyprawa". Znany podróżnik opowiada o zaletach podróżowania bez pośpiechu. "Biegun był dla mnie ważny ale nie był najważniejszy. Najważniejsze było to, czego nauczyła mnie ta wyprawa". Znany podróżnik opowiada o zaletach podróżowania bez pośpiechu. Marek Kamiński / Joanna Podsadecka Marek Kamiński: rytm dnia daje wolność Podejmowanie drobnych, codziennych decyzji jest znacznie bardziej obciążające, niż się wydaje. Znany podróżnik opowiada, jak nauczyć się organizować czas, nie zużywając zapasów energii. Podejmowanie drobnych, codziennych decyzji jest znacznie bardziej obciążające, niż się wydaje. Znany podróżnik opowiada, jak nauczyć się organizować czas, nie zużywając zapasów energii. PAX: nie pamiętam, co jadłem na śniadanie, a pamiętam dokładnie swój "pierwszy raz" sprzed kilku lat "To była moja wina w stu procentach i biję się w klatę. Do końca życia będę ponosił konsekwencje moich wyborów, bo to ja wpadłem gdzieś na pomysł, żeby przed ślubem się przespać. Taka seria rzeczy, które odsunęły mnie od Boga, wspólnoty, przyjaciół, od rodziny i rodziców. Zostaliśmy sami – ja i ona" - mówi Michał PAX Bukowski. "To była moja wina w stu procentach i biję się w klatę. Do końca życia będę ponosił konsekwencje moich wyborów, bo to ja wpadłem gdzieś na pomysł, żeby przed ślubem się przespać. Taka seria rzeczy, które odsunęły mnie od Boga, wspólnoty, przyjaciół, od rodziny i rodziców. Zostaliśmy sami – ja i ona" - mówi Michał PAX Bukowski. Czasami "przemycam" do sauny coś chrześcijańskiego Spędził 15 lat w Ruchu Światło-Życie. Dziś jest saunamistrzem, dbającym nie tylko o fizyczne zdrowie klientów. W wywiadzie dla opowiada o swojej pasji, podejściu do nagości oraz o tym, czy do sauny przychodzą księża. Spędził 15 lat w Ruchu Światło-Życie. Dziś jest saunamistrzem, dbającym nie tylko o fizyczne zdrowie klientów. W wywiadzie dla opowiada o swojej pasji, podejściu do nagości oraz o tym, czy do sauny przychodzą księża. Marek Kamiński / Joanna Podsadecka Marek Kamiński: marzeń nie można wysyłać na śmietnik "Trzeba mieć do nich szacunek. Myślę, że są darem od losu, który trzeba przyjąć z szacunkiem" - znany podróżnik opowiada o podejściu, które pomogło mu sięgać po marzenia. "Trzeba mieć do nich szacunek. Myślę, że są darem od losu, który trzeba przyjąć z szacunkiem" - znany podróżnik opowiada o podejściu, które pomogło mu sięgać po marzenia. PAX: rano uwielbienie, wieczorem msza. Moja żona jest protestantką "Niektórzy się krzywo patrzą, ale dla nas fundamentem jest Pan Jezus i jesteśmy świadomi różnic, tego, co nas dzieli; świadomi Kościołów, do których należymy. Ona uważa, że święci to jest jakaś lipa i nie o to chodzi, a ja uważam, że to nie jest lipa i teraz musimy się jakoś tutaj zgodzić. Ale fundamentem jest Jezus i wszystko inne idzie w cień" - mówi Michał PAX Bukowski, współprowadzący "Studio Raban" i raper z formacji MUODE KOTY. "Niektórzy się krzywo patrzą, ale dla nas fundamentem jest Pan Jezus i jesteśmy świadomi różnic, tego, co nas dzieli; świadomi Kościołów, do których należymy. Ona uważa, że święci to jest jakaś lipa i nie o to chodzi, a ja uważam, że to nie jest lipa i teraz musimy się jakoś tutaj zgodzić. Ale fundamentem jest Jezus i wszystko inne idzie w cień" - mówi Michał PAX Bukowski, współprowadzący "Studio Raban" i raper z formacji MUODE KOTY. Niepewna pewność siebie Ile jesteś w stanie zapłacić za pewność siebie: dziesięć tysięcy złotych, milion, nie ma takiej ceny? A co jeśli źródło prawdziwej siły masz pod nosem, tylko szukasz go nie tam, gdzie trzeba? Ile jesteś w stanie zapłacić za pewność siebie: dziesięć tysięcy złotych, milion, nie ma takiej ceny? A co jeśli źródło prawdziwej siły masz pod nosem, tylko szukasz go nie tam, gdzie trzeba? PAX o wyjątkowym spotkaniu z ks. Pawlukiewiczem: ta historia mnie zamiotła pod dywan "Dla mnie to była trudna chwila, bo pomyślałem, że on może odejść zaraz. Jak się nawracałem to słuchałem wielu jego konferencji. (…) I taka sytuacja. Pamiętam, jak on przeprosił, odwrócił się plecami do mnie i nagle…" - opowiada Michał PAX Bukowski. "Dla mnie to była trudna chwila, bo pomyślałem, że on może odejść zaraz. Jak się nawracałem to słuchałem wielu jego konferencji. (…) I taka sytuacja. Pamiętam, jak on przeprosił, odwrócił się plecami do mnie i nagle…" - opowiada Michał PAX Bukowski. Marek Kamiński: w czasie podróży dbam o łączność z Bogiem "W telefonie mam Pismo Święte; w każdej chwili mogę modlić się Psalmami" - znany podróżnik i polarnik opowiada o swoich wyprawach, łamaniu schematów i skutecznym sposobie na modlitwę w każdych warunkach. "W telefonie mam Pismo Święte; w każdej chwili mogę modlić się Psalmami" - znany podróżnik i polarnik opowiada o swoich wyprawach, łamaniu schematów i skutecznym sposobie na modlitwę w każdych warunkach. PAX: pornografia to przemilczany problem. Jako nastolatek nadawałem się już na terapię "Ja nie boję się o tym mówić, bo to problem. Ludzie, którzy mówią o problemie alkoholowym, wychodzą na środek i nikt się z nich nie śmieje. A wychodzi typ i mówi, że pornografia to problem, to pierwszą reakcją jest śmiech, beka. Nie znam faceta, który nie zobaczyłby przynajmniej raz pornografii" - opowiada o swojej walce Michał PAX Bukowski, raper i współprowadzący "Studio Raban”. "Ja nie boję się o tym mówić, bo to problem. Ludzie, którzy mówią o problemie alkoholowym, wychodzą na środek i nikt się z nich nie śmieje. A wychodzi typ i mówi, że pornografia to problem, to pierwszą reakcją jest śmiech, beka. Nie znam faceta, który nie zobaczyłby przynajmniej raz pornografii" - opowiada o swojej walce Michał PAX Bukowski, raper i współprowadzący "Studio Raban”. Piotr Kosiarski i Szymon Żyśko Michał PAX Bukowski: życie bez Boga jest lipą. Musiałem dotknąć osobistego dna „Ja z punktu widzenia faceta nie pamiętam, co jadłem tydzień temu na śniadanie, a pamiętam swój pierwszy raz sprzed paru lat. I pamiętam go dokładnie. (…) Nieczystość, uzależnienie, pornografia, związek, współżycie przed ślubem. Oczywiście to wszystko w wielkiej tajemnicy przed wspólnotą, no bo jak… Taki chrześcijanin?! Podwójne życie, dużo osób takie prowadzi” – opowiada o swojej walce Michał PAX Bukowski, raper i współprowadzący „Studio Raban”. „Ja z punktu widzenia faceta nie pamiętam, co jadłem tydzień temu na śniadanie, a pamiętam swój pierwszy raz sprzed paru lat. I pamiętam go dokładnie. (…) Nieczystość, uzależnienie, pornografia, związek, współżycie przed ślubem. Oczywiście to wszystko w wielkiej tajemnicy przed wspólnotą, no bo jak… Taki chrześcijanin?! Podwójne życie, dużo osób takie prowadzi” – opowiada o swojej walce Michał PAX Bukowski, raper i współprowadzący „Studio Raban”. Marek Kamiński / Joanna Podsadecka Marek Kamiński: moje bieguny pozwoliły przezwyciężyć chorobę dwubiegunową "Bieguny, choroba dwubiegunowa… Ciekawią mnie podobieństwa i różnice między tymi pojęciami… Bieguny mają moc. Choroba dwubiegunowa ma moc innego typu. Dwa bieguny na krańcach ziemi i dwa bieguny emocji" - mówi znany podróżnik. "Bieguny, choroba dwubiegunowa… Ciekawią mnie podobieństwa i różnice między tymi pojęciami… Bieguny mają moc. Choroba dwubiegunowa ma moc innego typu. Dwa bieguny na krańcach ziemi i dwa bieguny emocji" - mówi znany podróżnik. {{ }} {{ }} {{ }} {{ }} Salve TV (inter­ne­towa tele­wi­zja die­ce­zji warszawsko-praskiej) nagrała krótki wywiad z Jadwigą i Jac­kiem Puli­kow­skimi - pol­skimi świec­kimi audy­to­rami na syno­dzie o rodzi­nie. Jacek Puli­kow­ski powta­rza w nim swoją od lat gło­szoną tezę o róż­ni­cach mię­dzy kobie­tami i męż­czy­znami, które przed­sta­wiają się następująco: "Do czego innego są stwo­rzone kobiety, do czego innego męż­czyźni. Kobiety są bar­dziej nasta­wione na czło­wieka i tam są nie­za­stą­pione, w mat­ko­wa­niu bez­po­śred­nim czy pośred­nim, takim szer­szym i na pewno w dzie­łach misyj­nych, cha­ry­ta­tyw­nych, w spo­tka­niu z czło­wie­kiem, ogromną rolę do ode­gra­nia mają kobiety. Nato­miast męż­czy­zna ukie­run­ko­wany jest swo­imi talen­tami na świat, na mate­rię, na orga­ni­za­cję, na pro­jekty, ma nawet na to ukie­run­ko­wa­nie stwo­rzony umysł, spo­sób myśle­nia, struk­turę mózgu, więc niech męż­czyźni zostaną na tych miej­scach stra­te­gicz­nych, a kobiety zostaną tam, gdzie potrzebne jest spo­tka­nie z czło­wie­kiem. Tylko pro­blem w tym, że te miej­sca stra­te­giczne, rzą­dzące zostały nazwane waż­nymi, a tro­chę spo­nie­wie­rano god­ność tych opiekuńczych". Zgoda co do ostat­niego zda­nia (wyrzu­ci­ła­bym tylko z niego słowo "tro­chę"). Cały wcze­śniej­szy frag­ment nato­miast wpraw­dzie nie zaska­kuje - prze­cież teo­rie Jacka Puli­kow­skiego są dosko­nale znane i podzie­lane przez sze­ro­kie kręgi osób - budzą jed­nak mój sprze­ciw, bo naj­zwy­czaj­niej roz­mi­jają się z moim doświad­cze­niem. Spo­tka­łam w swoim życiu zbyt wielu empa­tycz­nych męż­czyzn, wraż­li­wych na dru­giego czło­wieka i goto­wych do wspie­ra­nia go nie tylko w sfe­rze mate­rii, ale także uczu­ciowo, żebym mogła mil­cząco przejść przy tego rodzaju tezach (dodam, że nie­stety spo­tka­łam też nie­jedną kobietę tych umie­jęt­no­ści pozba­wioną). To tylko moje oso­bi­ste, wąskie doświad­cze­nie - zbyt mało, gdy­bym chciała oprzeć na tym teo­rię, że wszy­scy męż­czyźni są empa­tyczni; dość dużo, by oba­lić tezę, że męż­czyźni tacy nie są (wia­domo, że w logice dla sfal­sy­fi­ko­wa­nia twier­dze­nia natury ogól­nej wystar­czy zna­leźć jeden prze­czący mu przykład). "O zmierz­chu życia sądzeni będziemy z miłości" - mówił św. Jan od Krzyża. Czy według Jacka Puli­kow­skiego pozy­tyw­nie przez ten sąd mia­łyby przejść tylko kobiety? Prze­cież miłość doko­nuje się w rela­cji mię­dzy­ludz­kiej, wymaga odnie­sie­nia nie do świata mate­rii i pro­jek­tów, ale do dru­giego czło­wieka, do czego rze­komo męski umysł nie jest dosto­so­wany. Oczy­wi­ście, miłość reali­zuje się poprzez czyny, także przez "mate­rię, orga­ni­za­cję i pro­jekty", ale nie ist­nieje wśród monad poru­sza­ją­cych się tylko w takim świe­cie, nasta­wio­nych wyłącz­nie zada­niowo, pozba­wio­nych zdol­no­ści rela­cyj­nych. Czy zamiast dopro­wa­dzać róż­nice mię­dzy męż­czy­znami i kobie­tami do skraj­no­ści i two­rzyć z płci dwa oddzielne kosmosy, nie­malże oddzielne gatunki, mogli­by­śmy w końcu zacząć bar­dziej niu­an­so­wać i dostrze­gać, że róż­nice te są raczej innym roz­miesz­cze­niem akcentów? Bar­dzo czarna per­spek­tywa przed męż­czy­znami, jeśli mie­li­by­śmy wie­rzyć sło­wom Jacka Puli­kow­skiego. Może pocie­sze­nie przy­nie­sie im face­bo­okowy komen­tarz o. Kaspra M. Kapro­nia OFM: "No to mój święty Fran­ci­szek prze­grał na całej linii: zre­zy­gno­wał w swym życiu ze stra­te­gicz­nych pozy­cji w spo­łe­czeń­stwie i Kościele, wybie­ra­jąc bli­skość, wręcz czu­łość w sto­sunku do trę­do­wa­tych, opusz­czo­nych. Wybrał takie matkowanie". Od spraw zba­wie­nia i od św. Fran­ciszka przejdźmy na chwilę na rynek pracy. Nie od dziś wia­domo, jak ważne stały się tutaj tzw. umie­jęt­no­ści mięk­kie, a więc wła­śnie empa­tia czy zdol­ność współ­pracy oraz komu­ni­ka­cji wer­bal­nej i nie­wer­bal­nej, wszyst­kie te kwe­stie, które wyma­gają uwagi na dru­giego czło­wieka. Ist­nieje obawa, że męż­czyźni ze świata Jacka Puli­kow­skiego nie­długo zupeł­nie nie będą w sta­nie odna­leźć się w świe­cie real­nym. Zna­jący się tylko na "rze­czach", pozba­wieni mięk­kich kom­pe­ten­cji, nie spraw­dzą się w owych "miej­scach strategicznych". Wydaje się, że wielu męż­czyzn chcia­łoby wró­cić z Marsa i wielu kobie­tom znu­dził się pobyt na Wenus. Chęt­nie zamiesz­ka­liby wspól­nie na Ziemi, ale są spe­cja­li­ści, z któ­rych słów wynika, że to nie­moż­liwe. Wołam jed­nak: wracajcie! Ewa Kiedio - redaktorka "Więzi" i "Dywizu", autorka książki "Osobliwe skutki małżeństwa", żona i matka. Tekst pierwotnie ukazał się na stronie pisma "Dywiz". Ta strona korzysta z ciasteczek aby świadczyć usługi na najwyższym poziomie. Dalsze korzystanie ze strony oznacza, że zgadzasz się na ich użycie. Dowiedz się więcej: RODOAkceptuję Doktor Sam Alexander nie mógł pojąć, dlaczego jego żona nie czuje się szczęśliwa. Przecież ciężko pracował, by miała wszystko, czego zapragnie - piękny dom, dwoje udanych dzieci, a na głowie tylko domowe obowiązki - pranie, sprzątanie, gotowanie. Co prawda kiedyś Sally była dobrze zapowiadającym się lekarzem, ale... No dobrze, skoro tak jej źle i pragnie wrócić do pracy w zawodzie, on z przyjemnością odpocznie, wyręczając ją z domowych obowiązków. Data wydania: 1995 ISBN: 978-83-7070-824-5, 9788370708245 Wydawnictwo: Arlekin - Harlequin Enterprises Seria: Harlequin Medical Romance Stron: 157

męski punkt widzenia z marsa pl